Dziś mój przyszły narzeczony zaprosił mnie do siebie do domu, aby przedstawić mnie swoim rodzicom, ale w drodze napotkałam rzeczywistość, w którą nawet ja trudno było uwierzyć. 😱
Dziś rano mój chłopak zadzwonił do mnie i powiedział, że jego rodzice chcą się ze mną poznać, i poprosił, abym była u nich w domu o 17:00. Wyszłam z domu, poszłam do salonu piękności, a potem kupiłam kosmetyki, aby mój wygląd był idealny na spotkanie z nimi.
Około godziny 14:00 mój chłopak zadzwonił ponownie i powiedział:
— Nie zapomniałaś, że za kilka godzin mamy spotkać się z moimi rodzicami?
— Nie, — odpowiedziałam, odłożyłam telefon i kontynuowałam dopracowywanie swojego wyglądu.
Gdy do spotkania pozostała tylko godzina, zamówiłam taksówkę i udałam się do ich domu.
W drodze poprosiłam kierowcę, aby zatrzymał się przy sklepie, żebym mogła wybrać prezent dla jego rodziców na nasze pierwsze spotkanie.
Weszłam do supermarketu, wybrałam prezent i podeszłam do kasy, aby zapłacić, ale zauważyłam ogromną kolejkę. Spoglądając na zegarek, zdałam sobie sprawę, że mogę się spóźnić — była 16:45, a do spotkania pozostało maksymalnie 15 minut.
W głowie pojawiły się dwie opcje: zostawić prezent i iść bez niego albo czekać w kolejce i ryzykować spóźnienie.
Wybrałam drugą opcję i zaczęłam czekać.
Gdy kolejka prawie do mnie dotarła, przede mną stała starsza kobieta, której brakowało pieniędzy: jej zakupy kosztowały 150 dolarów, a miała tylko 80. Kobieta poprosiła, aby poczekać, aż znajdzie brakującą kwotę.
Spojrzałam na inne kolejki i zdałam sobie sprawę, że nie ma już czasu — już się spóźniałam. Podeszłam do kobiety i powiedziałam:
— Przepraszam, proszę pani, pozwoli pani, że zapłacę za panią, muszę pilnie iść.
Kobieta się zdenerwowała i zaczęłyśmy się kłócić, przyciągając uwagę ochrony.
W końcu zapłaciłam za jej zakupy i przeszłam z prezentem przez kasę, spiesząc się do domu chłopaka — było już 10 minut po umówionej godzinie.
Gdy dotarłam, przywitał mnie przy drzwiach i zaprowadził do salonu. 😨😨
— Poznaj mojego tatę, — powiedział chłopak. Przywitałam się, wręczyłam prezent i usiadłam.
— Mama wkrótce do nas dołączy, — dodał.
Pięć minut później zadzwonił dzwonek do drzwi. Chłopak otworzył drzwi i jego mama weszła z nim.
— Poznaj moją mamę, kochanie, — powiedział.
Odwróciłam się i zobaczyłam jego mamę — byłam w całkowitym szoku, nie wierząc własnym oczom.
Kontynuację można zobaczyć w pierwszym komentarzu. 👇👇👇
— Może już się znamy, — wyszeptała z lekkim uśmiechem.
Salon wydawał się zamrożony. Mój chłopak wziął mnie za rękę pod stołem, jakby ostrzegając przed możliwą burzą.
I zrozumiałam: to, co wydarzyło się w sklepie, wcale nie było przypadkiem, lecz początkiem, który całkowicie zmieni nasze spotkanie.
Tak, to była ta kobieta, z którą miałam spór w sklepie, chociaż wtedy jej nie poznałam.
Ale teraz oboje to zrozumieliśmy i szybko zapomnieliśmy o małym nieporozumieniu. Nasz wieczór toczył się dalej w ciepłej i przyjemnej atmosferze, pozostawiając tylko dobre wspomnienia.









