😥 Nikt nie pogratulował Elizie z okazji narodzin jej córki. 🫣 Matka porusza serca, dzieląc się zdjęciami swojego wyjątkowego dziecka, ujawniając, że przyjście na świat jej córki nie zostało przyjęte z radością. 😥🧐 Zobacz w tym artykule, jak dzisiaj wygląda to wyjątkowe niemowlę! 👇👇👇
W 2018 roku Eliza Bahneman i jej mąż powitali na świecie córkę Bellę, ale wbrew oczekiwaniom narodziny Belli nie zostały przyjęte tak, jak narodziny przeciętnego dziecka.
Chociaż Eliza z radością przygotowywała się do zostania matką, nic nie mogło zapowiadać nadchodzących wydarzeń. Jej ciąża przebiegała bez komplikacji, a wszystkie badania medyczne były w normie. Dzień przed porodem Eliza przygotowała wszystkie szczegóły, czekając z niecierpliwością na spotkanie ze swoją córką.
Jednak podczas porodu tętno Belli zaczęło spadać. Wyczerpana po znieczuleniu zewnątrzoponowym i podaniu Pitocyny, Eliza czuła się źle. Po 12 godzinach trudnego porodu Bella w końcu przyszła na świat, ale kiedy Eliza wzięła ją po raz pierwszy na ręce, od razu poczuła, że coś jest nie tak.
Zauważyła dziwne spojrzenia personelu medycznego, nietypowy ruch w sali porodowej i niepewność swojego męża. Ze łzami w oczach pomyślała: „Ona jest inna”. Pomimo tego uczucia natychmiast odczuła głęboką miłość i pragnienie, by chronić swoje dziecko. Jej mąż szybko okazał jej swoje bezwarunkowe wsparcie.
Początkowo lekarze podejrzewali, że Bella cierpi na zespół Treachera Collinsa, co w tej sytuacji byłoby najlepszą wiadomością. Jednak po wielu badaniach i prześwietleniach postawiono ostateczną diagnozę: Bella miała rzadką chorobę genetyczną. Mimo wyzwań, które ich czekały, Eliza i jej mąż postanowili kochać i akceptować Bellę bezwarunkowo. Dziś Bella jest otoczona miłością i wsparciem.