Na pogotowie wpłynęło zgłoszenie i przybyliśmy na miejsce: młody chłopak leżał nieruchomo. Rozpięłam jego koszulę i omal nie zemdlałam z wrażenia 😨😱
Jestem pielęgniarką w pogotowiu ratunkowym. Każdego dnia spotykam się z bólem, strachem i rozpaczą. Widziałam już wiele: wypadki, udary, porody w drodze. Ale tego dnia nie zapomnę nigdy.
Otrzymaliśmy pilne wezwanie: młody mężczyzna, około 18 lat, nieprzytomny, możliwe zatrzymanie akcji serca.
Pędziliśmy z syreną przez korki, a ja w myślach odtwarzałam procedury reanimacji.
Kiedy wbiegliśmy do mieszkania, leżał już na podłodze. Blady, zimny, z zamkniętymi oczami. Liczyła się każda sekunda.
Zaczęliśmy RKO, podłączyliśmy defibrylator. Rozpięłam jego koszulę, aby przykleić elektrody – i nagle zobaczyłam coś przerażającego 😱😱
Ciąg dalszy w pierwszym komentarzu 👇👇
Na jego klatce piersiowej zobaczyłam znamię – nieregularne, w kształcie rozmazanego półksiężyca. Takie samo jak moje. W tym samym miejscu. Zamarłam. Świat jakby się zatrzymał.
Przez całe życie wiedziałam, że to znamię mam po ojcu. Żartował, że to nasz „rodzinny znak”. Miał identyczne.
Chłopaka udało się uratować. Wrócił puls. Zabrano go na intensywną terapię. A w mojej głowie krążyła tylko jedna myśl: kim on jest?
Później, już w szpitalu, poznałam jego imię i nazwisko. Nazwisko matki wydało mi się znajome. Skontaktowałam się z nią – niby w sprawie badań.
I wtedy powiedziała cicho:
— Jego ojciec… nigdy mu nie powiedziałam, kim jest. To był jeden człowiek, wtedy żonaty… Nie chciałam niszczyć żadnej rodziny.
Zrozumiałam wszystko. To był mój ojciec.
Poszłam do niego. Spojrzałam mu w oczy. Spokojnie, ale chłodno.
— Dlaczego nigdy mi o tym nie powiedziałeś?
Nie tłumaczył się. Tylko spuścił wzrok.
— Bałem się. Postąpić właściwie oznaczało przyznać się do błędu. A ja się przestraszyłem.
Teraz wiem: ten chłopak to mój brat. Czasem się spotykamy.
W tamtym dniu uratowałam mu życie. A on dał mi prawdę, której być może nigdy bym nie poznała.
I za każdym razem, gdy zakładam mundur i idę na dyżur, pamiętam: czasem jedna chwila może zmienić całe życie.










